09 Figura Madonny

Główną świętą czczoną przez Krzyżaków była Najświętsza Maria Panna, patronka zakonu. Już z dala przybyszów witała monumentalna ośmiometrowa figura Madonny. Dla wielu była ona herbem całego Malborka. Naprawdę wspaniała figura:

Cała rzeźba pokryta była misternie wykonaną, wielobarwną mozaiką.

Sylwetkę osłaniała złota szata i narzucony na ramiona wzorzysty czerwony płaszcz. Dzieciątko natomiast było ubrane w czerwoną sukienkę. W pogodnym obliczu Maryi było coś nadzwyczajnego, coś, co wzbudzało respekt i wiarę.

Monumentalna, 8-metrowa figura Madonny z Dzieciątkiem była największą średniowieczną rzeźbą w Europie, dlatego też została nazwana Kolosem z Malborka. Czas wykonania Madonny przypada na rok 1340, kiedy to rozbudowana została kaplica konwentualna i w jej miejsce powstał kościół NMP. Figurę zrobiono ze sztucznego kamienia gipsowego, początkowo ozdobiono go polichromią ze złoceniami by 40 lat później pokryć złotą i kolorową mozaiką szklaną.

Jak głosi jedna z legend, rycerze zakonni zawdzięczają Bogurodzicy spektakularny ratunek. Tuż po zakończonej bitwie pod Grunwaldem w roku 1410 wojsko polskie obległo zamek, w którym schroniły się niedobitki rycerzy krzyżackich. Wkrótce jednak armia napastników została przetrzebiona przez głód i epidemie. Polski król Władysław Jagiełło, spoglądając zazdrośnie na figurę Myryi, tak wtedy miał rzec do swoich żołnierzy: „Wierzcie mi, cały nasz trud na nic się zda, dopóki Bogurodzica z koroną na głowie na ten kraj spoglądać będzie, ona już tam czuwa w niebie i uprasza u Boga, żeby nas nie wysłuchał.” Puszkarz królewski zrozumiał to zdanie nieopacznie jako polecenie i oddał strzał z działa do figury. Stał się jednak, po części tragiczny w skutkach cud. Puszkarz strzelający do figury, nagle oślepł na oczach wszystkich obecnych. Napastnicy dopatrzyli się w tym interwencji Bożej i szybko się wycofali.

Przez ponad 600 lat Madonna była symbolem zamku i miasta. Aż przyszedł rok 1945, rok tragiczny dla zamku i całego Malborka. W wyniku działań wojennych runęła wieża, runął kościół i w gruzach legła figura. W latach 60-tych XX wieku odbudowano kościół, jednak bez Kolosa. Trzeba było czekać aż 71 lat, żeby móc znów zachwycać się blaskiem i dostojnością Madonny.